czwartek, 28 kwietnia 2011

Skład na LŚ

Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Paweł Woicki, Łukasz Żygadło

Atakujący: Marcel Gromadowski, Piotr Gruszka, Bartosz Janeczek, Jakub Jarosz

Przyjmujący: Zbigniew Bartman, Michał Bąkiewicz, Michał Kubiak, Bartosz Kurek, Mateusz Mika, Michał Ruciak

Środkowi: Piotr Hain, Karol Kłos, Grzegorz Kosok, Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski

Libero: Krzysztof Ignaczak, Paweł Zatorski


Ta decyzja oznacza, że, w porównaniu z szerokim skladem, z kadry wypadli Grzegorz Łomacz, Patryk Czarnowski, Łukasz Wiśniewski, Wojciech Ferens i Damian Wojtaszek.

źródło: volley24

Przyznam, że jestem troszkę zaskoczona. Zamiast Zatorskiego widziałabym Damiana, a do tego Patryk Czarnowski bez ostatecznego powołania... Ale cóż, każdy szkoleniowiec ma własną wizję zespołu - to zrozumiałe.

piątek, 22 kwietnia 2011

Skra po raz siódmy mistrzem :)


Ta historia wydaje się być niewyobrażalna, ale jednak jest prawdziwa. Skra Bełchatów została Mistrzem Polski po raz 7 z rzędu. Tym razem nie można powiedzieć, że miała słabego przeciwnika w finale, albo że po prostu się im udało. Zaksa stawiała opór, ale sobie nie poradziła.
Ogromna radość po zwycięstwie to coś, na co można patrzeć godzinami. Łzy szczęścia w oczach zawodników i niekontrolowane odruchy radości. Ten ostatni mecz choć zakończony 3:0 wcale nie był taki jednostronny. Kędzierzynianie się bronili, ale nie mogli zdecydowanie wyjść na prowadzenie i dociągnąć tak do końca.
Trochę szkoda, że to już był ostatni mecz sezonu dla Skry. Zawsze z niecierpliwością czekałam na kolejne ich starce. Kibicowałam, trzymałam kciuki, a potem skakałam z radości po każdym kolejnym zwycięstwie. To był właściwie pierwszy sezon PlusLigi, który można powiedzieć obejrzałam w całości i byłam cały czas zorientowana co się dzieje, chociaż przy tym szalonym tempie rozgrywek i ilości meczy nie było tak łatwo. Przez najbliższy miesiąc będzie ogromna pustka bez męskiej siatkówki. Trzeba czekać na sezon reprezentacyjny, który mam nadzieję przyniesie nam tyle radości co Skra we wczorajszym meczu.

A na koniec mały bonusik. Piosenka "Zawsze tam gdzie ty", nieoficjalny hymn Skry w wykonaniu bełchatowskich zawodników: hymn w wykonaniu siatkarzy

wtorek, 19 kwietnia 2011

Brązowa nagroda pocieszenia.

















Asseco Resovia Rzeszów trzecim zespołem PlusLigi 2010/2011!

Wygrywając trzy mecze z Tytanem Częstochowa, rzeszowianie zapewnili sobie brązowy medal krajowych rozgrywek. Jest to dla nich jednak jedynie nagroda pocieszenia. Zespół był budowany z myślą o zdetronizowaniu mistrzów i zdobyciu złotego medalu. Nie udało się i ktoś musi ponieść tego konsekwencje. Po internecie krążą pogłoski o tym, że zostanie zwolniony trener Travica, a zastąpi go w przyszłym sezonie Andrzej Kowal, dotychczas drugi trener tego zespołu. Po wygranym meczu radość na boisku była, zawodnicy musieli się już pogodzić z tym, że w tym sezonie ten brązowy medal jest dla nich sukcesem.

Już rozpoczynają się spekulacje transferowe, a w pełni wybuchnie to po zakończeniu sezonu. Miejmy nadzieję, że składy drużyn naszej ligi zmienią się na lepsze i poziom pójdzie jeszcze do góry.

sobota, 16 kwietnia 2011

Zacięty finałowy bój.

Walka o tytuł Mistrza Polski rozgorzała na dobre. Wbrew pozorom nie są to jednostronne pojedynki. Zwycięzca pierwszego z nich to zapewne spore zaskoczenie dla wszystkich fanów PlusLigi. Kędzierzynianie utarli nosa mistrzom i pokonali ich 3:2 po bardzo dobrej, pełnej poświęceń grze. Następnego dnia jednak nie udało się kontynuować akcji "zlej mistrza" i zwycięstwo odnotował zespół z Bełchatowa. W pierwszych dwóch setach gra była bardzo jednostronna. Mocna zagrywka wyłączyła kędzierzynian z gry i pozwoliła na zupełną dominację Skry. W trzecim secie role się odwróciły i jak by to powiedzieli komentatorzy, kędzierzynianie powrócili z dalekiej podróży. Tym razem to oni wiedli prym na boisku, dzieląc i rządząc. Czwarty set był bez wątpienia najciekawszy. Wyrównana walka punkt za punkt trwała od samego początku aż do tych kilku piłek setowych na końcu partii, rozgrywanej do 29 punktów.
Bełchatowianie tym zwycięstwem wyrównali stan finałowej rywalizacji i mogą teraz spać spokojnie. W przyszłym tygodniu zawodników czekają dwa mecze w Kędzierzynie, które być może rozstrzygną o mistrzowskim tytule.


W rywalizacji o brązowy medal na prowadzeniu jest drużyna Asseco Resovi Rzeszów, która już dwukrotnie pokonała częstochowski AZS. Trzeci pojedynek, tym razem transmitowany w telewizji odbędzie się w poniedziałek o godzinie 18:00.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Europa jest nasza - czyli AZS PW wygrywa walkę o piąte miejsce!

Mecz zakończył się zwycięstwem Warszawian 3:1 (a nie mówiłam! : )). Tym samym Politechnika zajęła w lidze miejsce piąte, a równocześnie zapewniła sobie występ w europejskich pucharach. Jak zapowiadają sami zawodnicy - Europa jest ich. ; )

Niestety nie było meczu w telewizji, ale całe spotkanie słuchałam przez Radio Polska Siatkówka i myślałam, ze w pewnym momencie nie wytrzymam. Niezliczone ilości błędów własnych, a głównie przyjęć na drugą stronę. Michał Masny raz po raz celował Michała Kubiaka, który nie radził sobie z kąśliwym flotem bydgoskiego rozgrywającego. Mimo to młody przyjmujący Politechniki otrzymał statuetkę MVP, notując rewelacyjny procent skuteczności - 71%! Tym samym Waldemar Wspaniały zakończył swoją karierą trenerską porażką. Wypada podziękować za lata pracy w branży siatkarskiej. ;)

Co do statystyk... Wyraźna dominacja warszawskiego AZSu w ataku - 58% do 46%. Za to w przyjęciu widać dużo słabszy występ Politechniki - trzeba oddać Deleccie na prawdę dobrą grę w polu serwisowym. Nieco słabszy mecz Zbigniewa Bartmana - zaledwie 36%.
W bydgoskiej drużynie prym wiódł Wojciech Serafin, który może poszczycić się ponad 60-procentową skutecznością ataku.


A WIĘC SIATKARZE POLITECHNIKI I DELECTY MAJĄ TERAZ ZASŁUŻONE WAKACJE. ; )
W takim razie życzymy im miłego odpoczynku, a naszym kadrowiczom (m.in.: Wojtaszek, Kubiak, Bartman, Konarski) powodzenia na zgrupowaniu kadry. Nie będę ukrywać, że w całej czwórce pokładam duże nadzieje - jedni z moich ulubionych siatkarzy. ; )

środa, 13 kwietnia 2011

ZAKSA-Skra w finale, AZS Częstochowa-Resovia o brąz.

Na wstępie PRZEPRASZAM Natalię i Gosię, za to, że tak potwornie wszystko zaniedbałam. Bloga i kontakty z nimi. ♥♥♥ Ale za to mogę się poszczycić dobrymi ocenami z geografii i angielskiego. ;)

Rywalizacja kędzierzyńskiej ZAKSY z Resovią zakończyła się na czterech rozegranych spotkaniach, i to właśnie drużyna z Kędzierzyna okazała się górą nie do zdobycia dla rzeszowskiej ekipy. Rzeszowianie wygrali tylko jedno spotkanie (przypomnijmy, ZAKSA wygrała trzy spotkania), i tym samym pozostała im walka o brązowy medal z Częstochową. Resovia znów musi obejść się smakiem, po raz kolejny zostaje im walka o ostatni stopień podium. I nawet o ten nie będzie łatwo, bo drużyna AZSu tanio skóry nie sprzeda i zapewne będzie walczyć do samego końca. Mimo to obstawiam, że doświadczenie Resoviaków okaże się być w pojedynkach z częstochowianami kluczowe, i zwrócą się wielkie transfery (mam na myśli Grozera, Cernica, Millara). Nie lekceważmy też siły 20-letniego świeżo upieczonego reprezentanta Polski - Mateusza Miki.

Natomiast mecze pomiędzy Skrą a ZAKSĄ wydają się mieć jednego faworyta, ale nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Trzeba pamiętać o tym, że być może zobaczymy powrót Sebastiana Świderskiego (ZDROWIA!)... To jest zawodnik, który nawet niekoniecznie musi grać rewelacyjnie żeby przeciwnik był rozdygotany. Dla młodego Kłosa czy Kurka granie naprzeciwko takiego zawodnika jakim jest popularny Świder może być wielkim przeżyciem. Dlatego ja upatrywałabym szans ZAKSY w tym, że Bełchatów będzie grał pod gigantyczną presją. No i oczywiście liczę na dobre widowisko. Skra ma już pewny występ w następnej edycji prestiżowej Ligi Mistrzów, ZAKSA awansując do finału również może być pewna występu na tej imprezie.

W rywalizacji mojego ukochanego AZSu Politechniki Warszawskiej z Delectą Bydgoszcz jest stan 2:0 (do trzech wygranych spotkań) dla stołecznej ekipy. Przypomnijmy, że stawką są europejskie puchary. Dzisiaj o godzinie 18 w Bydgoszczy będzie rozgrywane, być może ostatnie, spotkanie. Nie będzie transmisji z meczu, nad czym ubolewam, bo to być może ostatnia okazja zobaczenia (w tym sezonie ligowym) gry naszych potencjalnych graczy na LŚ czy ME. W tym meczu obstawiam wynik 3:1 dla moich warszawiaków. ; )

Dzisiaj zaczyna się również rywalizacja o utrzymanie w lidze. Fart Kielce zmierzy się z Wieluniem. Tutaj, moim zdaniem, górą będą kielczanie, chociaż siatkówka bardzo lubi płatać figle. Zresztą patrząc na poprzednie pojedynki tych ekip nie widać wyraźnego faworyta. Po stronie Fartu ostatnio jest dużo pecha. Ludovic Castard, wielka siła ofensywna farciarzy, doznał kontuzji. Tu Wieluń może upatrywać swoich szans, nie zapominając o Jungiewiczu, który przy odrobinie szczęścia mógł być powołany do kadry. Wielki postęp tego zawodnika w tym sezonie.

środa, 6 kwietnia 2011

Skra w finale PlusLigi!




Po trzecim spotkaniu Skry Bełchatów z AZS Częstochowa znamy pierwszego finalistę tegorocznych rozgrywek PlusLigi. Chociaż wynik półfinałów wskazuje na jednostronne, łatwe pojedynki, to mecze Bełchatowian z Częstochowianami wcale takie nie były. Akademicy chcieli się przyłączyć do trwającej akcji "zlej mistrza", ale nie do końca im się udało, chociaż trochę krwi mistrzom Polski napsuli.
Trzykrotnie statuetkę MVP spotkania otrzymywał Bartosz Kurek i to jak najbardziej zasłużenie. Bartek jest teraz w bardzo dobrej formie. Popisuje się bardzo efektownymi atakami i dobrym serwisem, dzięki któremu Bełchatów dzisiaj odskoczył w czwartym secie na kilka punktów. Przewagę tę udało się utrzymać do końca i mistrzowie mogli się cieszyć z siódmego już awansu do finału krajowych rozgrywek. Teraz będą mieli czas aby przygotować się na wielki finał i z niecierpliwością oglądać zmagania Zaksy i Resovii w drugim półfinale, gdzie walka jest zdecydowanie bardziej zacięta.