czwartek, 24 listopada 2011

Minipodsumowanie po 4 kolejkach PŚ.

  Dziesięć punktów, cztery mecze, drugie miejsce w tabeli, trzy zwycięstwa i jedna porażka. Jest nieźle, naprawdę nieźle. Żal tylko tych cennych punktów straconych dzisiaj w spotkaniu z Iranem (przez niektórych nazywanym już czarnym koniem tej edycji Pucharu Świata).
W polskiej drużynie Andrei Anastasiego bardzo dobrze prezentują się Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski, Paweł Zagumny i, jak zwykle zresztą, nasz libero - Krzysztof Ignaczak. Forma jest, jest zaangażowanie - i naprawdę, szanse na końcowy sukces moim zdaniem wielkie. Rywale nie uciekają punktowo, wygrane rozkładają się równomiernie, nie ma drużyny bez porażki. Szanse ma każdy. I naszą trzeba tylko (albo aż) wykorzystać.
   Jutro spotkanie z Japonią, które wygrać trzeba. I naszych siatkarzy na to stać. Łatwo nie będzie, ale wierzę w nich. Mam nadzieję, że w pierwszym składzie wyjdzie Zagumny, który naprawdę fantastycznie prowadzi grę. Polska, biało-czerwoni!!!


1 komentarz:

  1. Oni grają po prostu fenomenalnie. Na każdej pozycji jest dwóch równorzędnych zawodników. 3:1 z Japonią, 3:1 z Chinami, 3:0 w USA. Chłopaki, kocham Was!
    Za kilka godzin (o 3 nad ranem) spotkanie z Egiptem. Już szykuje się do kibicowania:)

    OdpowiedzUsuń