niedziela, 22 kwietnia 2012

"Niemożliwe" stało się faktem.

  A więc po siedmiu latach dominacji czarno-żółtych barw Skry znalazła się w końcu drużyna, która była w stanie pokonać w finale Plusligi "dream team" z Bełchatowa. Resovia Rzeszów na własnej hali, niesiona dopingiem publiczności zdobyła dzisiaj po raz piąty w historii klubu Mistrzostwo Polski. 
Szczerze mówiąc - dla mnie mistrzostwo niespodziewane. Byłam prawie pewna, że w tym roku to kibice Skry (razem ze mną ;p) zaśpiewają znowu "ale jazda, ósma gwiazda". Jednak wygląda na to, że drużyna trenera Kowala mocno zamieszała w dotychczasowym układzie sił i w następnym sezonie Skra już nie będzie jedynym faworytem do złota Plusligi i Pucharu Polski. Niewątpliwie podniesie to ciekawość rodzimych rozgrywek i przyciągnie jeszcze więcej kibiców na trybuny i przed telewizory. 
  W rozgrywkach o trzecie miejsce ZAKSA wyrównała stan rywalizacji z Jastrzębskim Węglem na 2:2. Szykuje się bardzo emocjonujące piąte spotkanie, które wyłoni nam ostatniego medalistę Plusligi w sezonie 2011/2012. 

Powiedzieli po meczu finałowym:
Oleg Achrem (kapitan Asseco Resovii): "Wygraliśmy i jesteśmy mistrzami. To był nasz cel, cel trenerów i całego zarządu. W Bełchatowie rozegraliśmy dobre mecze, w sobotę dominowała Skra w zagrywce i w przyjęciu. Dzisiaj był inny mecz, inny dzień i świętujemy. Zostaję w Resovii na następny rok. Teraz jadę do domu odpoczywać, będę łowił ryby".



Bartosz Kurek (przyjmujący Skry Bełchatów): "Resovia fetuje zasłużenie. Udowodniła w całej serii, że była od nas zdecydowanie lepsza. My daliśmy z siebie wszystko, byliśmy słabsi. Wczoraj Resovia zagrała najsłabszy mecz w tej serii i my to tylko wykorzystaliśmy. Może za szybko chciała fetować i dlatego zagrała słabiej. Tak jak wczoraj, dzisiaj też graliśmy swoje, ale okazało się, że to za mało na Resovię".



Krzysztof Ignaczak (libero Asseco Resovii): "Czekałem na ten medal pięć lat. Kibice w Rzeszowie aż 37. Opłacało się, bo teraz ten medal smakuje podwójnie. Dziękujmy fanom, dziękujemy ludziom, którzy w nas wierzyli, byli z nami do końca. Dzięki za wsparcie. Nikt przed finałem nie spodziewał się, że pokonamy wielką Skrę. Liczyliśmy po cichu, marzyliśmy o detronizacji Bełchatowa i ten nasze marzenia się spełniły. Dopóki jest wola walki i serducho, które zostawia się na parkiecie, to wtedy jest szansa, aby osiągnąć sukces i my tego dokonaliśmy".



Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii): "Marzyłem o tym złotym medalu, choć zdawałem sobie sprawę, jak to będzie trudne. Jest złoto, jestem szczęśliwy. Na razie to wszystko nie dociera jeszcze do mnie, ale jest bardzo fajnie. Transfery i zawodnicy potwierdziły się szczególnie w najważniejszych meczach. Przez cały sezon docieraliśmy się. Szkoda, że odchodzi Georg Grozer, ale nie będzie rewolucji w składzie, większość zawodników zostaje, jednak będziemy potrzebowali wzmocnień".


sobota, 7 kwietnia 2012

Wesołych Świąt!

Wesołych Świąt Wielkiej Nocy, zdrowia, szczęścia, smacznego jajka i mokrego dyngusa wszystkim sportowcom i kibicom życzy ekipa Siatkówki na Wesoło - Nesa, Marta i Gosia ; )
Nie zapomnijcie o kibicowaniu naszym piłkarzom ręcznym w walce o IO! Dzisiaj o 17:30 spotkanie  z Serbią, a jutro z Hiszpanią.