czwartek, 11 listopada 2010

Zabrakło tak niewiele...

Po porażce z Rosją wciąż była szansa, aby nasze siatkarki znalazły się w najlepszej 4 turnieju i walczyły o medale. Jednak dotkliwa porażka z Chinami po najsłabszym meczu tych mistrzostw spowodowała, że Polki mogły wrócić przedwcześnie do kraju. Udało się jednak obronić w meczu z Turczynkami i pozostajemy w grze, a do najlepszej ósemki turnieju zabrakło zaledwie kilku małych punktów. Na pewno miejsca 9-12 nie są dla siatkarek satysfakcjonujące, ale pokazały, że umieją walczyć. Wystarczy tylko wyeliminować z gry naszego zespołu masowe popełnianie błędów i możemy walczyć na najwyższym światowym poziomie. W nocy z piątku na sobotę o 4:30 rozegramy mecz z Holenderkami. Trzeba walczyć z całych sił i zakończyć te mistrzostwa na jak najlepszej pozycji. Będziemy wam dziewczyny kibicować z całych sił nawet w środku nocy :)


A teraz coś z polskich parkietów. Sebastian Świderski we wczorajszym meczu ZAKSA Kędzierzyn Koźle - Asseco Resovia Rzeszów nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji, która wycisnęła łzy wielu kibiców oglądających to spotkanie. Rzeszowscy kibice zachowali się bardzo ładnie skandując imię zawodnika. Miejmy nadzieję, że Sebastian zdoła się podnieść po tej kontuzji i wróci niebawem na parkiet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz