niedziela, 21 listopada 2010

Jak Gosia na mopie jeździła.

Zostało mi powierzone pewne bardzo trudne zadanie typu mopowanie na sparingu TPSu z Centrostalem. Z moją koordynacją ruchową - masakra. Prawie skasowałam takiego "pikacza" do zgłaszania czasu, dodatkowo potknęłam się o mopa i blisko było do wyłożenia się na parkiet.
Rumia przegrała 4:0 (grano cztery sety) i patrząc na ich aktualną grę ciężko być optymistą. No ale może się jeszcze zgrają. Trzeba mieć nadzieję.
W Pluslidze jestem niezorientowana, wiem mniej-więcej tyle, że Skra wygrywa, o!
A teraz coś nie do końca związanego z siatkówką. Jestem w euforii bo zaczęły się sporty zimowe a nie ma nic lepszego niż siedzenie w fotelu z herbatką i oglądanie PŚ. No dobra, trening albo mecz jest lepszy.
Szkoda, że ten sezon reprezentacyjny w wykonaniu naszych zawodników i zawodniczek skończył się jak się skończył. Jak zakładałyśmy tego bloga to byłyśmy pełne wiary, że będzie chociaż jedno podium na MŚ. No ale trudno. W przyszłym roku reprezentacjom pójdzie lepiej.

2 komentarze:

  1. ty...zapowiadasz się na reporterkę xD A myślałam , że fotograf .Jak się spotkamy w wakacje (do czego bezwzględnie i obowiązkowo musi dojść ) to mnie poduczysz z Siatki , bo na razie jestem do baani : O , a tylko ta siatkówka mi stoi na drodze do MISZCZA szkoły xDD


    (i tak nigdy nie zgadniesz kto to : P : P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieee, nie zgadnę, w ogóle ; dd

    OdpowiedzUsuń