sobota, 10 września 2011

Pierwszy mecz ME dla Biało-Czerwonych!

Dzisiaj nasi siatkarze utarli nosa wszystkim pesymistom, wróżącym Polakom szybkie odpadnięcie z turnieju. Po zaciętym spotkaniu wygrali z Niemcami 3:1 w dobrym stylu (nie licząc kilku zastojów nawet w bardzo dobrym).
Uwagę trzeba zwrócić na niezłą grę zagrywką ( Bartosz Kurek na pewno grał w tym elemencie o wiele lepiej niż na przykład w Lidze Światowej, więcej trafiał, mniej psuł. To od razu zwróciło moją uwagę). W ataku również skuteczność całkiem niezła, mogło by być oczywiście lepiej ale i tak - nie ma się czego wstydzić. Michał Kubiak w początkowych partiach mocno postraszył Niemców, jego dynamika bardzo pomagała w zdobywaniu punktów naszemu zespołowi. Na środku Piotr Nowakowski i Marcin Możdżonek grali solidnie, kończyli większość ataków i utrudniali przeciwnikom grę blokiem. No i niezmiennie dobre przyjęcia i obrony Igły.
 Jedynym zawodnikiem, którego gra dzisiaj niezbyt przypadła mi do gustu był Jakub Jarosz. Zdecydowanie wolę wersję z Gruszką na ataku.
  Myślę, że możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość - jutro spotkanie z Bułgarią. Będzie walka.

U pań trwa Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej. Polki ograły dzisiaj Chorwatki 3:2, wczoraj Słowację 3:0. Widać, że forma jest,  trener sprawdza różne szóstki i na ME powinno być dobrze. Jutro mecz prawdy - spotkanie z Rosjankami.

2 komentarze:

  1. Widzę troszkę opóźnienie, bo jesteśmy już w PÓŁFINALE!
    Jednak rozumiem Cię, bo sama miałam taki "zastój" i dopiero dziś opublikowałam wątpliwej jakości notkę;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Już właśnie zabieram się do pisania, sama mam w tygodniu treningi, lekcje, Natalia jest w internacie i nie ma internetu, Marta też trenuje... Przepraszamy wszystkich czytających za opóźnienia : )

    OdpowiedzUsuń