poniedziałek, 27 września 2010

Idziemy jak burza :)

Drugie zwycięstwo na naszym koncie. Po jakże ciężkim pojedynku wygraliśmy tę "III Wojnę Światową". Mecz był niezwykle emocjonujący i do samego końca siedziałam jak na szpilkach.
Ładna gra obu drużyn przyczyniła się do tego, że do końca nie wiadomo było kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko. Polscy kibice są niesamowici. Atmosfera była taka jak na polskich halach. Na pewno ten "7 zawodnik" pomógł naszym chłopakom.
Bartosz Kurek znowu był naszym najlepszym graczem. Nawet z Gosią doszłyśmy do wniosku, że " Jak trwoga to do Kurka" i dobrym przykładem tego jest przedostatnia akcja tie breaka, gdzie Bartek skończył w genialny sposób pipe'a. Ja sobie nie wyobrażam naszego zespołu bez tego zawodnika, on daje taką pozytywną energię. Dobrze spisywał się też Piotr Gruszka i Piotrek Nowakowski. Igła też wyciągał trudne piłki. Ogólnie gra się fajnie układała i mam nadzieję, że dzisiaj będzie jeszcze lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz