Mecz z Serbią wygrany - i to napawa optymizmem. Umiemy sobie poradzić w końcówkach. Jednak Brazylia niekoniecznie zagrała po naszej myśli i tym sposobem "wpadła" na nas w następnej grupie. Do Brazylii dodajemy jeszcze Bułgarię i już mamy typową "grupę śmierci". Ktoś będzie musiał się pożegnać. Stawiam, że będzie to Bułgaria, która na tym turnieju nie zachwyca. Czekają nas trudne mecze, ale damy radę. A ci co kombinowali, mogą się nieźle przejechać.
Swoją drogą miałam wrażenie że Serbowie we wczorajszym meczu delikatnie się "podkładali". Liczba ataków w aut i zepsutych zagrywek dość mocno zastanawia... Tak, wiem że to odważna teza, ale mam takie przeczucie.
I wygralam zakład z trenerem. On stawiał 3:2 a ja 3:1 ;d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz