środa, 2 maja 2012

Kolejne spotkanie za nami ; )

Kolejny ciekawy, emocjonujący mecz już za nami. Spotkania z  wielką Sborną zawsze budzą w nas wiele emocji, zarówno w męskiej siatkówce, jak i w damskiej. Nic dziwnego - obie reprezentacje Rosji grają siatkówkę na najwyższym światowym poziomie.
Mecz zaczął się od seta gładko wygranego przez nasze dziewczyny 25:17. To była prawdziwa eksplozja gry naszych siatkarek, wszystko układało się genialnie. Znowu świetnie funkcjonował blok a i obrona przypomniała   nam momentami obronę Japonek lub Chinek ; ) Kasia Skowrońska "wymiatała" na ataku. Następna odsłona przebiegła jednak pod dyktando Rosjanek, które wygrały tą partię równie gładko jak Polki pierwszą - 25:16.
Kolejny set był bardziej wyrównany, jednak zbliżając się do jego końcówki nasze zawodniczki, wspierane przez większość tureckiej publiczności zgromadzonej na hali, uciekły na kilka oczek reprezentacji Sbornej i wygrały seta do 21. Wszyscy marzyliśmy wtedy o wygranej naszych dziewczyn 3:1, ponieważ taki wynik dawałby nam na 100 % grę w półfinale turnieju kwalifikacyjnego. Niestety, czwarty set nie przebiegał po naszej myśli i mimo tego, że w końcówce Polki zbliżyły się do Rosjanek na 2 punkty (19:21), biało-czerwonym nie udało się wydrzeć zwycięstwa i ostatecznie przegrały partię 19:25.
Tiebreak zaczął się nerwowo, przeciwniczki wyszły na prowadzenie 3:0. Powiem szczerze, że przez chwilę myślałam (JA, wieczna optymistka!), że się nie uda, że uciekną, że przegramy 2:3. Ale nasze dziewczyny po raz kolejny pokazały, że umieją się zmobilizować w trudnej sytuacji i doprowadziły do remisu 6:6. Potem było już tylko lepiej i przy stanie 14:11 nasze Złotka miały trzy piłki meczowe. Niestety - żadnej z nich nie wykorzystały. Gra na przewagi była straszliwie emocjonująca. Dostawałam zawału za każdym razem, kiedy Rosjanki miały piłkę po swojej stronie siatki, szczególnie wtedy, kiedy to one miały szansę na zakończenie spotkania. Na szczęście to nasze zawodniczki wykorzystały czwartego meczbola i wygrały tie-breaka 18:16 a zarazem cały mecz 3:2. Kamień spadł mi z serca ; )
Radość dziewczyn po meczu była niesamowita i mam nadzieję, że taką samą radość zobaczymy w niedzielę podczas finału. I kto wie - może w Londynie? Ja w to wierzę!

Kolejny mecz w piątek z Serbią - w razie czego po prawej stronie bloga jest rozpiska zrobiona przez Martę.

Stan tabeli grupy B po dzisiejszych spotkaniach:


Kraj mecze punkty sety
1. Polska 2 5 6-3
2. Holandia 2 2 4-5
3. Rosja 1 1 2-3
4. Serbia 1 1 2-3

Oby nasze dziewczyny nie schodziły z pierwszego miejsca ; )

4 komentarze:

  1. No to się faktycznie rozpisałaś, Gosia ;)Emocje ogromne, bo tylko takie serwują nam nasze Siatkarki, jak i nasi Siatkarze ;)Czekam na ten Lądek, czekam :D M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, niech dziewczyny zostają na pierwszym miejscu do samego końca ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się :)
    i daję obserwację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś pięknego widzieć jak nasze "złotka" tak grają i oby tak dalej, podbijamy świat! ;D

    OdpowiedzUsuń