Nasze dziewczyny dosyć pewnie ograły reprezentację Niemiec 3:1 (25:22, 16:25, 25:14, 25:17) w pierwszym meczu półfinałowym turnieju kwalifikacyjnego w Ankarze. Według mnie zaprezentowały się podczas spotkania (może wyłączając drugi set...) naprawdę bardzo pozytywnie, nie było śladu po wczorajszej dekoncentracji i jestem pełna optymizmu przed jutrzejszym spotkaniem , w którym Polki o awans na Igrzyska powalczą z Rosjankami lub Turczynkami. Wierzę w to, że pojadą na Olimpiadę do Londynu a z taką grą mogą tam celować w medal (cóż, ograć pod rząd Rosję, Serbię, Holandię i Niemcy...to już o czymś świadczy).
Swoją drogą, widok płaczących Niemek po meczu...zrobiło mi się smutno. Szkoda mi ich, a szczególnie Gosi Kożuch.
W tej chwili trwa drugi półfinał, Rosja prowadzi 1:0 i 8:5 w drugim secie.
Taka krótka notka, myślę, że jutro po meczu finałowym napiszę coś więcej i w równie dobrym humorze ; )
Także trzymajcie mocno kciuki za nasze Złotka!!!
Trzymamy, trzymamy.;) Po moich paznokciach nie będzie jutro śladu :P M.
OdpowiedzUsuńNo i gramy z Turcją. Ciężko bd, ale wolałam Turki czy Rosjanki, bo drugi raz byśmy z nimi nie wygrały.
OdpowiedzUsuńJa też wolę Turcję, ale przeciwnik łatwy nie będzie. Trzeba się bardzo starać, i kciuki trzymamy oczywiście :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę chyba Turcję, ale boję się sędziowania, po tym co oni dzisiaj robili w meczu Rosja-Turcja...
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że się nie udało.. Ja też byłam za Turcją...
OdpowiedzUsuń