No i niestety...nie w takim tonie chciałam pisać dzisiejszą notkę. Jest mi smutno, zresztą nie tylko mi. Smutek miesza się także z frustracją dotyczącą zasad kwalifikacji olimpijskiej (w Londynie zagra na przykład...Algieria czy Dominikana) i sędziowania na turnieju w Ankarze. We wczorajszym meczu półfinałowym między Rosją a Turcją i dzisiejszym finale to co robili liniowi arbitrzy przechodziło moje wszystkie wyobrażenia na temat złego sędziowania. Piłka upada pół metra w boisku? Chorągiewka do góry. Leci w dwumetrowy aut? Ręka do chorągiewki i pokazuje "po bloku". Tragedia. Pomimo, że te decyzje nie miały wielkiego znaczenia dla przebiegu dzisiejszego spotkania (chociaż na pewno nieco wyprowadzały Polki z równowagi), takiego czegoś nie mam zamiaru tolerować. Jak to możliwe, że mecz o taką stawkę, który gra Turcja, sędziują TURKOWIE?
Kolejna sprawa - jak w jednej grupie mogą się spotkać Mistrz Świata i Mistrz Europy??? Jak jedna grupa może być tak prosta, a druga tak trudna? Jak to możliwe, że organizatorzy "ustawiają" grupy? Dla mnie to organizacyjne dno i po prostu, swojego rodzaju oszustwo.
Wracając do dzisiejszego spotkania -według mnie pierwszy i drugi set były do wygrania, czego zabrakło? Pewnej zagrywki, mocnego ataku i bloku. A kiedy nasze przeciwniczki złapały wiatr w żagle - było już za późno. Na pewno pomogła im również gorąco kibicująca publiczność. No i jak się skończyło, wszyscy wiemy. Turczynki wygrały 3:0 i polecą do Londynu. Szkoda, szkoda...ale trzeba dalej kibicować dziewczynom w World Grand Prix i za rok w ME. Mają duże szanse na powrót do najwyższej dyspozycji. Będzie dobrze!!!
Dla mnie to jest nie do pojęcia. Polki - BYŁY SŁABSZE, OCZYWIŚCIE, ale co z tego - zagrały dobry turniej! I naprawdę nie chodzi mi o ich porażkę. Jeśli władze siatkarskie nic nie zrobią z takim buractwem na boiskach, to naprawdę zacznie się robić nieciekawie. Nie mam zamiaru być malkontentem, ale to przekracza ludzkie pojęcie. "A co tam, pokażę boisko, niech się Turcja cieszy!". Gratulacje dla Turczynek, jeszcze większe dla naszych ZŁOTEK i "brawa" dla organizatorów. Marta
OdpowiedzUsuńSzkoda bardzo. Było naprawdę blisko. A 1 i 2 set naprawdę mogły wygrać, ale końcówki nerwowe, kilka głupich błędów i po marzeniach .. -,-
OdpowiedzUsuńMnie też decyzje sędziów denerwowały... Większość mówi, że Polki znowu przegrały, ale przecież nawet nie zakładaliśmy, że tak dobrze im pójdzie. Na przegraną na pewno wpłynęły ciężkie mecze, które grały Polki. Szkoda, że nie udało im się wygrać, ale ja uważam, że to i tak dobrze, bo są na dobrej drodze, tylko trzeba trenować i jeszcze raz trenować.
OdpowiedzUsuń