Koniec. Koniec Mistrzostw. Zakańczamy je na 2. rundzie. Mało? Może jednak dużo. Przegraliśmy z klasowymi zespołami. Szkoda.
Ech, nie wierzę. Teraz zacznie się gadanie o tym jaki to zły Castellani. Żal mi takich kibiców. Chociaz muszę przyznać, ze mało mnie cholera nie trafiła jak Kurek i Wlazły siedzieli na ławce, a (nie pokazując palcami) kilku zawodników zachowywało się jak na mistrzostwach gimnazjów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz