czwartek, 19 maja 2011

Muszyna czy Sopot? Sopot czy Muszyna? Czyli finał Plus Ligi Kobiet.

Już blisko starcia gigantów. Starego weterana z "beniaminkiem". W cudzysłowie, ponieważ wszyscy wiemy jak to było z wejściem Sopotu do PLK.
Bądź co bądź - szykują się bardzo ciekawe pojedynki, na pewno piękna gra i sporo emocji. Niech wygra lepszy. Patrząc jednak bardziej subiektywnie, kibicuję Muszynie. Nawet nie dlatego, ze nie przepadam za Sopotem... Pierwszy mecz siatkarskiej ekstraklasy jaki obejrzałam kiedyś w telewizji, był meczem Muszyny. Zapadł mi bardzo w pamięć i przez spory okres czasu kibicowałam właśnie dziewczynom z południa.
Poza tym możliwe, że to będą ostatnie mecze kariery Aleksandry Jagieło ( mówi się, że zawiesi karierę ze względów osobistych). A Ola zawsze była dla mnie wzorem spokoju i opanowania na boisku. Od kiedy pamiętam uwielbiałam oglądać jej grę.
     Niedługo rozpoczyna się Liga Światowa, zaczynamy od meczy z USA, których pewnie nie obejrzę- turniej. No cóż. Liczę na dobry występ naszych siatkarzy pod wodzą nowego trenera. Mają potencjał.
Potem będzie to co tygryski lubią najbardziej - nocne wstawanie na mecze o drugiej albo trzeciej w nocy, taaak : )

_____________________________________________________________________

Tak bardziej osobiście - w przyszły weekend gramy turniej młodziczek w Chmielnie : )
Trzymajcie kciuki : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz