czwartek, 30 czerwca 2011

Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce!

Nam niestety znowu przypada to drugie. Dzisiejsza porażka w meczu z Brazylia bardzo zabolała. Bo to nie tylko Brazylia wygrała ten mecz, ale to my go przegraliśmy. 2 koszmarne sety zrobiły swoje. Co prawda w tym 3 była walka, ale to też nie wystarczyło. Zdecydowanie był to mecz obron. Mnóstwo piłek podbijanych po obu stronach. Nam jednak nie przynosiło to korzyści. Nie mogliśmy skończyć żadnego ataku. Bardzo niska skuteczność świetnie spisujących się wczoraj środkowych. Marcin Możdżonek został zmieniony przez Grzegorza Kosoka, ale on też nie pomógł. Gra bez zagrywki, bloku i ataku. Większość punktów zdobywaliśmy z błędów przeciwnika, który jak na złość dzisiaj popełniał ich bardzo mało. To był ten mecz, który trzeba jak najszybciej wyrzucić z pamięci. Więc już więcej na jego temat nie będę pisać. Może jeszcze wymienię ten jeden pozytywny punkt. Zmiana Michała Kubiaka. Wniósł trochę tej pozytywnej energii, ale nie dał rady pociągnąć całego zespołu.

Polska - Brazylia 0:3
(17:25, 14:25, 21:25)

Składy zespołów:
Polska: Nowakowski (2), Kurek (6), Bartman (14), Ruciak, Żygadło, Możdżonek (1), Ignaczak (libero) oraz Kosok (2), Jarosz (1), Woicki, Kubiak (7) i Bąkiewicz
Brazylia: Sidao (9), Giba (9), Theo (11), Rodrigao (6), Marlon (3), Dante (9), Sergio (libero) oraz Bruno, Wallace i Joao Paulo (6)

MVP meczu: Marlon


Mimo tej dzisiejszej słabej postawy naszego zespołu musimy z optymizmem czekać na te finały. Zaufanie to podstawa. Teraz musimy zaufać naszemu trenerowi i zawodnikom i wierzyć w to, że odbudują swoją formę na te najważniejsze mecze. Początek Final Eight już w środę w hali Ergo Arena. Mam nadzieję, że kibice będą wierni i będą tam wspierać naszych chłopaków.

1 komentarz:

  1. Pierwszy mecz zdecydowanie lepszy od drugiego. W finale musi być dobrze ! :) Trzymam kciuki za naszych zawodników

    OdpowiedzUsuń