sobota, 31 lipca 2010

Majewski, czyli o tym, ze złoto da się przegrać o centymetr.

Coś mi się wydaje, że złoto na tych ME nie jest nam dane. Jak tylko jest szansa, to albo kontuzja, albo przegrywa się o centymetr. No trudno, bywa. Myślę, że dzisiaj jakieś medale jeszcze będą.

Aaa, i Radwańska gra o finał WTA w Stanford. Szykuje się sportowy wieczór ;)

Hihi, odwołuję wszystko co napisałam, mamy złoto i brąz!!! Sześć medali ! Brawo!

piątek, 30 lipca 2010

Mamy medala po raz trzeci ; )))

Anita Włodarczyk może nie zachwyciła - kontuzja dawała się we znaki - ale medal jest i to najważniejsze. Wciąż czekam na złoto.

Szkoda mi trochę Wioletty Frankiewicz, bo stać ją było na brąz, niestety osłabła w samej końcówce. Artur Noga też piąty, no ogólnie dzień średnio udany. Jutro będzie lepiej ; ))

Radwańska gra z Kirilenko o półfinał i wygrywa ;))

Mamy medala po raz drugi ;d

Pan Korzeniowski doczekał się następcy. W życiu bym nie powiedziała że w tej konkurencji zdobędziemy medal ale cóż, te ME to impreza niespodzianek ; )) Dzisiaj wieczorem startuje Anita Włodarczyk i mam nadzieję, że będzie polować na rekord świata. Trzymam za nią kciuki.

Aaa, od niedzieli mnie nie ma. Dwa tygodnie. ;//

czwartek, 29 lipca 2010

;/

Tak tak, jak mecz w niedzielę to ja akurat muszę zaczynać obóz, najs. Obóz sportowy oczywiście ;) Jakby ktoś nie wiedział to w przyszłym roku jadę z Martą i może, może z Nesą do Kortowa na siatkarski ;d

Zawiodłam się wczoraj na wieczornych występach. że nie było żadnych medali w rzucie młotemn i skoku w dal ;d

środa, 28 lipca 2010

Mamy medala!

Jak pisała Gosia - mamy medala! Brązowego, no ale co z tego. Kompletnie niespodziewanie.

Radwanska wygrała w 2. rundzie z Olgą Sawczuk 7:6, 6:2 . Nie bez problemów.

Swoją drogą, to Katarzyna Skowrońska - Dolata, uwaza że najprzystojeniejszym siatkarzem jest Winiarski i ew. Świderski. I w tej chwili wszystkie narzeczone Kurka i Bartmana powinny popaść w depresję. : d

Kocham was wszystkich! : d Nie, nic szczególnego się nie stało, ale skapowałam się, ze w niedzielę MECZ! Polki. POLSKA - ROSJA! Tego dnia moja siostra ma wyprawiane urodziny (i moje imieniny, dosatnę skarpetki z Pumy. x dd), dlatego jeśli ktoś ma zamiar nie wpuścić mnie do pookoju na mecz to pozabijam, a głowy powtykam na płot sąsiada. Delikatnie, acz stanowczo poproszę mamuuusię żeby impreza była na dworze. Będzie dużo dzieciarni, także znajac moje nerwy nie będzie super. x dd

pozdrawiam z Iławy. ruszyć tyłki i nad Jeziorak, a nie.

Medal! Pierwszy medal!

Mamy już medal w Barcelonie. Niespodziewany, ale takie są najlepsze. Dziewczyny lubią brąz ; ) Szkoda, strasznie szkoda, że Jagaciak nie idzie i że w sprintach odpadli Polacy, ale liczę na Ziółkowskiego, że pokaże klasę. Póki co rzucił, jakby to powiedzieć, przyzwoicie ; d
Z niecierpliwością czekam na występ Anity Włodarczyk i liczę na rekord świata ;))

wtorek, 27 lipca 2010

ME w Barcelonie czas zacząć!

Notka ciut nie siatkarska, ale powstrzymać się nie potrafię ; ) Polakom dziś szło fajnie. Ósme miejsce Jelonka, wiele zawodników zakwalifikowało się do pólfinałów i finałów. Szkoda tylko, że Ania Rogowska i Monika Pyrek mają kontuzje, forma Anity Włodarczyk też niepewna, ale liczę na nią i tak...

;)))

poniedziałek, 26 lipca 2010

Canarinhos, canarinhos.

Złoto ma Brazylia, więc jest tak jak być powinno. Tak jak zazwyczaj. Kuba niestety bez medalu - niestety, bo to zmotywowałoby naszych chłopaków. Czy Serbia zasługiwała na brąz - nie wiem. Przyznam się bez bicia, że w tegorocznej LŚ nie obejrzałam żadnego ich meczu.

W każdym razie jak było tak było. Teraz możemy już spokojnie myśleć o MŚ.

Aha, w związku z tym, że jutro zaczynają się lekkoatletyczne ME, to możecie spodziewać się "lekko" odbiegających od tematu notek - moje ( Marty i Nesy zresztą też) uzależnienie sportowe objawia się nie tylko w siatkarskiej postaci ;))

niedziela, 25 lipca 2010

;/

No i znowu dziewczyny mnie ubiegły. Nie tak miało być. Obejrzałam pierwszy półfinał i byłam zawiedziona postawą Serbii. W pierwszym secie wyglądało na to, że będzie wyrównany mecz, niestety skończyło się inaczej.
W finale kibicuję Brazylii, W meczu o trzecie Kubie.

;))

Nie tak jak byśmy chcieli

I znowu jest odwrotnie niż oczekujemy. W finale zamiast Kuby I Serbii jest Rosja i Brazylia. W takim wypadku chciałabym złota dla Brazylii. Jakoś tych Rosjan nie trawię, nie podoba mi się ich arogancja. 3 Miejsce dla Kubańczyków, którzy byli moimi faworytami. Jeśli ich psychika wytrzyma będą w stanie pokonać Serbów, ale nie mogą popełniać prostych błędów bo to się na nich zemści.

To nie mój finał.

Nie chcę takiego finału. (Rosja - Brazylia) Na początku F6 było ciekawe, wręcz cąły czas pięciosetowe, a teraz? Końcówka jak na razie jest słaba. Rosja bez oporu pokonuje moich Serbów, a Brazylia mniejmoją Kubę.
Chyba wolałabym żeby wygrała Brazylia. Skoro juz są w finale, to niech wygra MŚ z 2006r. Niech Rosjanie dostaną baty, przynajmniej będę miała ubaw.

Specjalnie napisałam 'MŚ z 2006r.' bo w 2010r. MŚ będzie Polska.

sobota, 24 lipca 2010

Skoro Marta napisała już co sądzi o półfinałach - napiszę i ja. W pierwszym półfinale kibicuję Serbii. I to z tego samego powodu - nie lubię reprezentacji Rosji. W drugim półfinale (i tu ZNOWU powtórzę po Marcie - my to tak już mamy) liczę na Kubę. Brazylii przydałoby się małe utarcie nosa. W ogóle myślę, że final six wygra Kuba. To by było budujące dla naszych siatkarzy. Trzecie miejsce - Brazylia wg. mnie.

Tak w ogóle, to podium na MŚ stawiam takie:

Złoto - Polska
Srebro - Kuba
Brąz - Brazylia
Final Six

Pólfinały:
Serbia - Rosja
Brazylia - Kuba

W meczu Serbia - Rosja kibicuję Serbom. Dlaczego? Dlatego, że nie lubię Rosjan i wg. mnie Serbia jest lepsza. Znaczy nie lubię reprezentacji. Strawię Abramova i kilku innych fajnych graczy, ale tak samo jak patrząc na Kubę mam wrażenie, że są cholernie pewni siebie. A ja nie lubię pewniaków. Nie lubię też snobów i innych takich.
Mimo to, w drugim półfinale będę za Kubą (cholernie pewną siebie). Dlatego, że dla naszej reprezentacji ich ewentualna wygrana nad Brazylią może być bardzo budująca. Przecież wygraliśmy jeden mecz 3:0 i to w jakże efektownym stylu. No chyba, ze spojrzymy na to przez perspektywę dwóch ostatnich przegranych. Wtedy mozemy być za Brazylią.

Mój finał:
Serbia - Kuba

Muszę powiedzieć, ze skład półfinałów podoba mi się. Nie dlatego, ze są tam moi faworyci, a dlatego, że liczę na dobre widowisko. No i dlatego, ze chcę obejrzeć jakiś długi mecz. x dd

Byłam zrozpaczona kiedy Polacy nie awansowali do F6. Ale patrząc na dyspozycję innych zespołów podejrzewam, ze niczego konkretnego byśmy tam nie ugrali. Mam nadzieję, że w czasie zgrupowania trener Castellani podejmie mądre decyzje w doborze zawodników. A siatkarze poprawią formę na jeszcze lepszą, a wtedy nasz występ na MŚ powinien być udany.

piątek, 23 lipca 2010

; )

A więc tak. Jak już Marta pisała, Brazylia po męczarniach wygrała z Argentyną. Tak, tak, z Argentyną, która w grupie robiła za narzędzie do treningów ; P. I sama nie mogę sobie wyobrazić jak to się mogło stać, czy to Argentyńczycy poprawili grę, czy to Brazylia stoczyła się do ich poziomu ; )
I znowu powtórzę po Marcie - jest to dobre dla Polaków, nie muszą się bać TEJ Brazylii, bo wydaje mi się, że to już nie jest TA Brazylia. Bardziej należy chyba obawiać się Niemców (tak, tak), Rosji czy Bułgarii. Ale wierzę w nich, będzie dobrze ; )

Tie-breakowy Final Six

Trwa Final Six Ligi Światowej i trwają emocje, nie tak wielkie bo naszej reprezentacji zabrakło, ale jednak są. Największe potęgi zmagają się na Argentyńskim boisku w pięciosetowych pojedynkach. Brazylia wygrywa z Serbią, a Rosja z Kubą. Znamy już pierwszych półfinalistów, ale nadal nic nie jest pewne. Nie ma jednego faworyta. Oczywiście jest zawsze faworyzowana Brazylia, ale inne drużyny niczym jej nie ustępują, w niczym nie są gorsze. Każdy może wygrać i to jest piękne. Do końca będzie zacięta rywalizacja.

Na razie przerwa w meczach naszej reprezentacji. Będziemy z niecierpliwością czekać na pierwsze starcie z Brazylią i z całych sił kibicować, ale do tego jeszcze dużo czasu.