A więc tak. Jak już Marta pisała, Brazylia po męczarniach wygrała z Argentyną. Tak, tak, z Argentyną, która w grupie robiła za narzędzie do treningów ; P. I sama nie mogę sobie wyobrazić jak to się mogło stać, czy to Argentyńczycy poprawili grę, czy to Brazylia stoczyła się do ich poziomu ; )
I znowu powtórzę po Marcie - jest to dobre dla Polaków, nie muszą się bać TEJ Brazylii, bo wydaje mi się, że to już nie jest TA Brazylia. Bardziej należy chyba obawiać się Niemców (tak, tak), Rosji czy Bułgarii. Ale wierzę w nich, będzie dobrze ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz