piątek, 6 sierpnia 2010

Gosia wróciła. Na jeden dzień.

Tak więc Rosjanki pokonane. Pokonany również mój telefon - straciłam chyba ze 20 zł na wchodzenie w Internet i sprawdzanie wyniku ;d Bywa.

Meczów nie obejrzałam, ani chwilki, bo nie było gdzie, niemniej jednak cieszę się z wygranych, dobrze to prognozuje na MŚ i WGP ; ))

Dziś Polska-Niemcy, z chęcią obejrzę i liczę na wygraną.
;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz