TAURON MKS Dąbrowa Górnicza 3 - 0 GCB Centrostal Bydgoszcz
Set pierwszy został wygrany przez dąbrowianki do 22, co tylko świadczy o niewielkiej różnicy pomiędzy zespołami. W pierwszej szóstce wyszła Kinga Zielińska, która jednak nie radziła sobie z atakiem, notując zaledwie 17% skuteczność. W drużynie Centrostalu brakowało konsekwencji w grze i liderki, która w trudnych chwilach wzięłaby odpowiedzialność na swoje barki. Set był pełen błędów, których jednak więcej popełniły bydgoszczanki, ostatecznie przegrywając pierwszą partię.
W następnej partii w pierwszym składzie zabrakło Kingi Zielińskiej, którą zastąpiła Patrycja Polak. Drugą część meczu rozpoczęły udane akcje Charlotte Leys. Dąbrowianki jednak szybko dogoniły przeciwniczki uciekając im na dwa punkty - prowadziły 4:2. Sporą rolę odegrała znakomita zagrywka świetnie dysponowanej Skowrońskiej. Kiedy zaczęły zyskiwać większą przewagę, zawodniczki Centrostalu dogoniły przeciwniczki i trener Kawka poprosił o czas. Okazało się, że była to dobra decyzja, bo chwilę później Ivana Plchotowa cieszyła się z udanego bloku na Ewie Kowalkowskiej. Dąbrowianki zyskały sporą zaliczkę, seta zakończył punktowy atak Joanny Staniuchy-Szczurek.
Trzeci set rozpoczął zacięty bój oby ekip, ale to Centrostal dzięki atakowi Ewy Kowalkowskiej schodził na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:7. Było to ostatnie prowadzenie w meczu, dąbrowianki narzuciły swój styl gry i nie dawały szans rywalkom. Patrycja Polak mocnymi uderzeniami starała się odwrócić losy meczu, ale na nic się to nie zdało. Bydgoszczanki przegrały trzeciego seta, a równocześnie i mecz.
Dąbrowa Górnicza: Pura (11), Szczurek (10), Lis (6), Skowrońska (11), Plchotova (7), Muhlsteinova (1), Strasz (libero) oraz: Liniarska (1) i Kurnikowska
Centrostal: Naczk (2), Kowalkowska (6), Mróz (14), Zielińska (2), Spicer, Leys (9), Kuehn-Jarek (libero) oraz: Skiba, Kuligowska, Pelc (3), Polak (17) i Sawoczkina
Szkoda, za tą końcówkę trzeciego seta należała im się gra w czwartym.
I to nie Pati powinna płakać. Patrycja jako jedyna pokazała grę na rewelacyjnym poziomie, fajna skuteczność ataku, i gdyby nie ona - byłoby krucho. Miała 54% ataku i dobre przyjęcie. Po meczu to ona płakała, a tak na prawdę jako jedyna zagrała świetnie. Liderka zespołu, mam nadzieję, że nie będzie już musiała udowadniać swojej wartości (czytaj: gry w pierwszej szóstce). 17 punktów zdobytych, jestem z niej dumna. Dla mnie absolutna MVP tego meczu. Może lepiej zabrzmi najlepsza zawodniczka Centrostalu. Bo Ela Skowrońska też zaprezentowała dziś fajną grę (to ona została MVP).
Nie rozumiem dlaczego Zielińska wyszła w pierwszej szóstce. Jedyne co pokazała to jeden atak i dwie zagrywki... No, ale cóż, może coś z niej będzie. ; ) W tamtym sezonie miała parę ładnych meczy (akcji w meczu?).
Szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz